"Przypnij duszę do ciała"
Realizowana
przez Stowarzyszenie "Droga i Bezpieczeństwo" kampania "Przypnij duszę do ciała"
propagująca konieczność zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodzie, wychodzi
doskonale naprzeciw aktualnym akcentom edukacyjnym Europejskiej Rady
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, jak i Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu
Drogowego przy Ministerstwie Infrastruktury w Polsce.
Dobrze zapięty pas ułatwia kierowcy panowanie nad samochodem, zwłaszcza w zakrętach i na nierównościach drogi. Zamiast kurczowo trzymać się kierownicy można nią precyzyjnie skręcać. Ponadto przywiązanie do samochodu umożliwia wyczucie każdego nieoczekiwanego ruchu pojazdu, na przykład uślizgów tylnej osi lub kół przednich i natychmiastową reakcję.
Pasów nie zapinasz dla policji. Zapinasz je dla siebie - by lepiej czuć samochód i nad nim panować, oraz by ochronić życie w razie wypadku.
Pasy
nie ocalą życia w razie uderzenia w twardą przeszkodę z prędkością 100 czy
więcej kilometrów na godzinę. Ale pamiętaj! Życie można stracić nie mając
zapiętych pasów przy zderzeniu z prędkością zaledwie 30-20km/godz. Dlatego
również w mieście, zwłaszcza podczas jazdy z niewielkimi prędkościami, zapięte
pasy są najlepszą gwarancją życia.
Nie wymyślono skuteczniejszego sposobu
przywiązania duszy do ciała w samochodzie niż zapięte
pasy!
Prawidłowo zapięte pasy powinny płasko przylegać do ciała. Pas biodrowy opinać biodra jak najniżej w stosunku do brzucha. Pas piersiowy powinien przebiegać nad środkiem barku, bez tendencji do zsuwania się z ramienia.
W
tym celu dopasuj górny punkt mocowania pasa.
Jeżeli
jesteś grubo ubrany, rozepnij płaszcz, kurtkę lub marynarkę i poprowadź taśmy
pasa jak najbliżej ciała. Po zapięciu klamry naciągnij pas piersiowy, żeby
skasować luzy. Pas działa tym skuteczniej, im ściślej opasuje chronioną osobę.
Nowoczesne pasy samonapinające się nie krępują ruchów, jednak mogą się
nadmiernie poluzować.
Dlatego naucz się raz po raz naciągać pas,
by przylegał do klatki piersiowej i bioder.
Wszystkie osoby w
samochodzie, zajmujące miejsca wyposażone w pasy, powinny je zapiąć, zanim
pojazd ruszy. W interesie tych, którzy siedzą z przodu jest, aby pasy zapieli
także siedzący z tyłu. Prawa fizyki są bezwzględne dla uczestników wypadku. W
razie czołowego zderzenia nie zapięty pasażer z tyłu przełamie oparcie
przedniego fotela i zmiażdży osobę na nim siedzącą.
Pas
nie uchroni przed wysunięciem się spod niego osoby leżącej na odchylonym fotelu,
ani nie zapobiegnie uderzeniu o deskę rozdzielczą kogoś, kto w momencie wypadku
był pochylony do przodu. Jedyna pozycja dająca duże szanse przeżycia to pozycja
siedząca. Pas jest najlepszą ochroną dla kierowcy i pasażerów, we współpracy z
prawidłowo ustawionym zagłówkiem i poduszką powietrzną.
Zagłówek
chroni szyję przed bardzo niebezpiecznymi i bolesnymi urazami w razie
gwałtownego odchylenia głowy do tyłu, a poduszka chroni głowę i klatkę
piersiową przed uderzeniem w kierownicę, deskę rozdzielczą lub słupek przedni,
jednak podstawą bezpieczeństwa są dobrze zapięte pasy.
Utrzymują
w pozycji bezpiecznej każdego zapiętego nawet podczas dachowania pojazdu lub
innych niekontrolowanych ruchów.
Pasy bezpieczeństwa uratowały już życie milionów ludzi, odkąd w 1957 roku Szwed Nils Bohlin opatentował "szelki życia", a od roku 1958 Volvo jako pierwsza marka na świecie zaczęła seryjnie montować pasy w swoich samochodach. Z biegiem lat przekonano się, że żadne inne urządzenie nie sprzyja w takim stopniu bezpieczeństwu biernemu w samochodzie, jak zapięte pasy. Połowa osób, które zginęły wewnątrz aut nie mając zapiętych pasów, żyłaby nadal, gdyby w porę te pasy zapięła.
Trzypunktowe
pasy bezpieczeństwa typu V są prostym i skutecznym sposobem ochrony życia i
zdrowia kierowców i pasażerów pojazdów. Ich zadaniem jest przywiązanie człowieka
do fotela i utrzymanie w pozycji siedzącej w momencie zderzenia tak, aby ciało
nie uderzyło w twarde elementy kabiny, ani z niej nie wypadło.
W
chwili zderzenia auta z nieruchomą masywną przeszkodą z prędkością około 50
km/godz. na ludzi wewnątrz auta działa ogromna siła przeciążenia; osoba o wadze
ciała 75 kg przez moment ma "masę zderzeniową" około 3750 kg. Nikt nie jest w
stanie przeciwstawić się tej sile i zostanie rzucony na deskę rozdzielczą, albo
wyrzucony przez okno i jego ciało ulegnie zmiażdżeniu, chyba, że powstrzymają je
dobrze zapięte pasy.